Do tej pory jedyny z czym się zmagałyśmy była historia. Zawsze wiedziałyśmy, że nasza historyczka nie jest do końca normalna, lecz teraz mamy na to niepodważalny dowód, ale może zacznijmy od początku...
Ja, Melanie i Natalie szłyśmy właśnie na lekcję polskiego, z pozoru trzy niczym nie wyróżniające się dziewczyny siedzące w ostatniej ławce. Natalie to średniego wzrostu piętnastolatka o brązowych, lekko falowanych włosach sięgających do połowy pleców, zielonych oczach i lekkich piegach. Interesuje się tańcem, głównie hip-hopem. Natomiast Melanie to blondynka o niebieskich oczach i bladej cerze. Po prostu uwielbia pomagać, zwłaszcza zwierzętom a w każdą sobotę opiekuje się psami ze schroniska. A ja chyba najbardziej wyróżniam się z całej naszej trójki, mam dość długie, czarne i lekko falowane włosy, ale najczęściej prostuje je przed wyjściem do szkoły. Moje oczy są zielone i zapewne wyglądałabym całkiem normalnie gdyby nie fakt, że gdy się denerwuje zmieniają one kolor na czarny. Nie wiedziałam czemu się tak dzieje a zresztą nadal nie wiem. Tak samo moje zainteresowania są dość nietypowe, powiedzmy, że trenuje pewien rodzaj sportu który sama wymyśliłam, mianowicie kradnę różne rzeczy, ale nigdy ich nie zatrzymuję, zawsze oddaje je potajemnie właścicielowi i o dziwo nikt się jeszcze nie zorientował, że to robię. Oczywiście mam też inne zainteresowania na przykład aktorstwo, ale ten mój sport jest takim głównym.
Już miałyśmy wchodzić do klasy gdy podbiegła do nas Victoria, jest to dziewczyna o rudych włosach i niebieskich oczach. Jak mam być szczera niezbyt za nią przepadam, we wszystkim musi być najlepsza, zwłaszcza w sporcie. Jeszcze ani razu nie stało się tak by drużyna w której była przegrała, strasznie mnie to irytuje zwłaszcza, że często podkreśla, że jest najlepsza. A co najgorsze ostatnio ciągle za nami łazi, nie wiem o co jej chodzi, nie mogła przyczepić się do kogoś innego? Od razu gdy do nas podbiegła zaczęła nawijać na temat rzeczy które niezbyt nas interesuję. Udawałam, że jej słucham gdy nagle padło nietypowe pytanie, które wyrwało mnie z zamyśleń.
- Działo się może ostatnio coś dziwnego? Odkryłyście może, że macie jakieś moce? - spytała a cała nasza trójka spojrzała na nią jak na idiotkę.
- Moce? - Natalie uniosła jedną brew.
- Nie było pytania, zgoda? - zmieszała się.
Wymieniłyśmy znaczące spojrzenia.
- A było jakieś pytanie? - Melanie udawała, że nie wie o co chodzi.
Weszłyśmy do klasy ignorując to, że Victoria znowu gadała coś o sporcie i o chłopakach z naszej klasy. Zajęłyśmy swoje miejsca i wyjęłyśmy zeszyty. Na szczęście ruda dziewczyna siedziała w pierwszej ławce i przynajmniej na lekcjach nie musiałyśmy jej znosić.
- Wiecie może o co chodziło Vici? - spytała nas szeptem w połowie lekcji Melanie.
- Nie mam pojęcia, ale raczej nie powinnyśmy się tym przejmować, ona ogólnie jest dziwna... - szepnęła Natalie.
- Faktycznie, ciekawe czemu się tak do nas przyczepiła? - szepnęłam.
- Może szuka przyjaciół? - podsunęła Melanie.
- Może - powiedziałam.
Zamilkłyśmy już do końca lekcji polskiego, teraz czekało nas najgorsze: historia...
Fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń